Czy metoda Domana jest metodą nauczania prawo-półkulowego? Czy warto opierać metodykę na dominacji
Czy Metoda Domana rozwija tylko prawą półkulę mózgu?
Na pewno wiecie, że sprinter Usain Bolt (obecny rekordzista świata na dystansie 100 i 200 m) ma prawą nogę. Ale czy to jest powód, dla którego jest on najszybszym biegaczem w historii? Nie słyszeliście o tym? I bardzo dobrze, ponieważ to nieprawda. Jedno jest pewne - biegacz polegał na obu nogach, aby pobić rekordy świata w wyścigach na 100 i 200 metrów oraz stać się pierwszym człowiekiem, który ustanowił trzy światowe rekordy podczas jednej olimpiady.
Jeśli przypisywanie dominacji Bolta w lekkoatletyce jednej z jego nóg, brzmi niezbyt mądrze, to jednakowo niedorzecznie brzmi w uszach neurologów, przypisywanie zdolności uczenia się jednostki, jednej lub drugiej półkuli mózgu. Zdaniem neurologów używamy 100 procent naszego mózgu w 100 procentach czasu jego używania. Tak jak nie możemy chodzić i biegać, faworyzując tylko jedną nogę, nie możemy również efektywnie funkcjonować, faworyzując tylko jedną z półkul mózgu. Nie ulega żadnej wątpliwości, że mózg działa w sposób zintegrowany.
Pomysł, że niektórzy ludzie polegają bardziej na racjonalnym, logicznym, ,,lewo-półkulowym" stylu poznawczym lub twórczym, abstrakcyjnym stylu ,,prawo-półkulowym", jest jednym z bardziej rozpowszechnionych neuro-mitów, w które wierzy około 80 procent mentorów edukacyjnych na całym świecie.
Czy istnieje dominacja półkul?
W najnowszym badaniu empirycznym zbadano ten neuro-mit za pomocą obecnych zaawansowanych metod neuroobrazowania. Jared Nielsen i jego współpracownicy bezpośrednio testowali hipotezę, że jednostki mają silniejszą lewą lub prawą półkulę, i (jak przewidziałby każdy praktykujący neurobiolog) nie znaleźli dowodów na dominację hemisferyczną. W swoim badaniu Nielsen przeanalizował skany mózgu ponad 1000 osób w wieku od 7 do 29 lat w poszukiwaniu wskazówek dotyczących dominacji lewej lub prawej półkuli mózgu. Jego wysoce precyzyjne pomiary 7266 regionów w mózgu, ujawniły pewną lateralizację funkcji, ale tylko lokalnie, nie globalnie. Innymi słowy, były pewne regiony, które wydawały się bardziej aktywne w jednej z półkul, ale w żadnym przypadku nie było ogólnego profilu aktywacji lewej lub prawej części mózgu, która dominowałaby nad drugą półkulą.
Lokalna aktywacja pewnych regionów jest w rzeczywistości ziarnkiem neuro-prawdy, która spowodowała powstanie mitu lateralizacji mózgu. Tak, istnieją pewne obszary mózgu w lewej półkuli, które są bardziej związane z, powiedzmy, produkcją języka. Zostało to zapoczątkowane w latach sześćdziesiątych XIX wieku przez francuskiego neurologa Pierre'a Brocę, kiedy badał mózgi dorosłych, którzy przed śmiercią mieli problemy językowe. Broca zauważył, że wszyscy ci pacjenci mieli pewne uszkodzenia w określonym regionie w ich lewych płatach czołowych, podczas gdy ich prawe płaty czołowe pozostały nietknięte.
Należy jednak zauważyć, że nie każdy aspekt języka jest przetwarzany w tej części lewego płata czołowego ("obszar Broca"). Nawet jeśli pacjenci z uszkodzeniem tego obszaru mieli trudności w wytwarzaniu języka, nadal rozumieli znaczenie słów, czyli posiadali funkcję poznawczą, która opiera się na obu półkulach.
Podobnym przykładem jest matematyka postrzegana jako inny aspekt tak zwanego myślenia lewo-półkulowego. Niektóre aspekty matematyki, takie jak liczenie i recytowanie tabliczek mnożenia, wydają się angażować bardziej lewą półkulę niż prawą, podczas gdy inne aspekty, takie jak szacowanie liczebności zestawu przedmiotów, wydają się bardziej rekrutować prawą półkulę niż lewą. Powyższe przykłady ilustrują jeden z faktów, które wiemy na pewno na temat mózgu: każda złożona funkcja poznawcza jest wynikiem zaangażowania sieci wielu regionów, rozproszonych po obu półkulach, a działających w skoordynowany sposób. Wielu neurologów porównuje aktywność mózgu do swego rodzaju koncertu neuronalnego, gdzie poszczególni gracze mogą w poszczególnych fragmentach utworu odgrywać większą rolę, ale żadna strona orkiestry nie dominuje.
Czy warto opierać programy nauczania na dominacji półkul mózgowych?
Powszechne przekonania na temat stylów myślenia opartych na lewej lub prawej półkuli mózgu doprowadziły do rozpowszechnienia programów nauczania i technologii, które mają pomóc nauczycielom ocenić ,,style" swoich uczniów, aby następnie używać tylko i wyłącznie tych stylów. Oznacza to masową, lecz niewłaściwą alokację środków na wsparcie programów opartych na błędnych założeniach i braku dowodów naukowych. Uczenie się jest skuteczniejsze, gdy ciężej jest się uczyć, tzn. dzieci powinny uczyć się właśnie tego, co najtrudniej im przychodzi – ponieważ właśnie wtedy uczą się najwięcej.
Jakakolwiek próba dopasowania metod do konkretnego stylu opiera się nie tylko na błędnych założeniach, ale również może pomniejszyć zdolności uczenia się.
Podejście zintegrowane
Ilekroć omawiamy te i inne neuromity z osobami stosującymi Metodę Domana, podkreślamy, że te mity najprawdopodobniej zyskują na popularności, ponieważ wychwytują to, co każdy rodzic i nauczyciel już wie: dzieci wykazują indywidualne różnice w sposobie, w jaki się uczą. Ale czy te różnice są właściwie opisane przez myślenie lewo lub prawo-półkulowe, czy przez style słuchowe / wizualne / kinestetyczne? Nauka mówi: nie. Zamiast tego, badania zalecają zastanowienie się, w jaki sposób dzieci dochodzą do zrozumienia informacji, które chcielibyśmy im przekazać.Takie podejście to zdecydowanie lepszy sposób podejścia do indywidualnych różnic w uczeniu się.
Metoda Domana stosuje zrównoważone podejście do rozwoju dziecka już od urodzenia. Jej techniki opierają się na zaangażowaniu całego mózgu - organu, który wg Glenna Domana jest holistycznym systemem naczyń połączonych. Dlaczego zatem Metoda Domana stawia na uczenie zintegrowane? Ponieważ mózg człowieka działa w sposób wysoce zorganizowany i zintegrowany.
Źródła:
Jared Nielsen, Brandon A. Zielinski, Marilyn Ferguson, Janet E. Lainhart, J.S. Anderson J.: Ocena hipotezy dominacji lewej lub prawej półkulimózgu obrazowaniem rezonansem magnetycznym w stanie funkcjonalnego spoczynku.